Ostatnio zapytałem swojej żony, czy wydałaby mnie policji gdybym coś przeskrobał, powiedziała że nie, nigdy w życiu. Kłamała! Jak tylko złamałem jej nos, od razu zadzwoniła po psiarnie*.
*policja
Tak sobie wymyśliłem w spokojny sobotni wieczór, na razie spokojny;). Nie, nie mam żony.
Miłego sadole!
*policja
Tak sobie wymyśliłem w spokojny sobotni wieczór, na razie spokojny;). Nie, nie mam żony.
Miłego sadole!